W 2017 roku w Radomiu doszło do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, w wyniku którego zginęła młoda kobieta i jej 16-miesięczny syn. Śledztwo w tej sprawie prowadził policjant z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP zs. w Radomiu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Matka oskarżonego do wielu instytucji skierowała skargi na funkcjonariuszy wykonujących czynności procesowe, w tym policjanta prowadzącego sprawę, określając ich m.in. „przestępcami w państwowych mundurach”. 19 kwietnia br. zapadł w tej sprawie wyrok Sądu Okręgowego w Radomiu, który uznał kobietę winną złożenia fałszywych zeznań oraz winną pomówienia funkcjonariuszy wykonujących czynności służbowe w śledztwie. Zniesławienie funkcjonariusza publicznego uznawane jest jako przestępstwo, o czym informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim mł. asp. Małgorzata Pawłowska.
Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, musi liczyć się z konsekwencjami karnymi. Jaki wyrok zapadł w tej sprawie?
Chociaż konsekwencje oczernienia najsilniej odczuwają sami pomówieni, to nie są one obojętne także dla ich rodzin i innych funkcjonariuszy. Wszystkim powinno zależeć więc na tym, by wszechstronnie wyjaśniano takie sprawy, ale przede wszystkim, by sprawcy takich bezpodstawnych pomówień nie pozostawali bezkarni.
Napisz komentarz
Komentarze