Mają do zaproponowania aż 11 tras. W najbliższy piątek ostatnia okazja do rozpamiętywania Męki Pańskiej w ekstremalnych warunkach.
Trasy są urozmaicone i bardzo różne; najkrótsza mierzy 25 km, najdłuższa… aż 72 km. Z pozostałych propozycji można zdecydować się na trasę biegnącą przez Roztocze, ale trzeba się liczyć z licznymi podejściami na wzgórza, albo zapisać się na szlak prowadzący terenami bagnistymi, jak zapewniają Wojownicy z Janowa, całkowicie bezpieczny, ale „ubogacony” błotem. – W tym przypadku radzimy założyć naprawdę solidne buty – przestrzega Henryk Gzik, Wojownik Maryi z Janowa Lubelskiego, który wraz opiekunem duchowym grupy WM, ks. Tomaszem Lisem zasiada w sztabie EDK.
Opisy opracowanych szlaków pobudzają wyobraźnię, dotykają serca i nieraz wzruszają, jakby dusza i serce już się „wyrywały” się do miejsc uświęconych i pobłogosławionych przez Maryję… Np. wiodąca przez lasy trasa św Jana Chrzciciela kończy się w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej i Pocieszenia, droga św Antoniego biegnie przez Tłomską Górę aż do Sanktuarium św Antoniego w Radecznicy. Można iść także 45 km z Janowa do Pani Kraśnickiej – Sanktuarium Maryjnego w Kraśniku, albo wraz ze św Józefem Robotnikiem 25 km do parafii św Józefa w Kocudzy. Wybór jest duży – potrzebna jest tylko decyzja. „Bo jakżeby inaczej…?”
Więcej informacji i zapisy na stronie fb grupy regionalnej WM w Janowie Lubelskim
Napisz komentarz
Komentarze