Polscy policjanci zaczęli nieść pomoc poszkodowanym na terenach dotkaniętych klęską zywiołową już kilka wcześniej i wciąż to robią, bo we wszystkich miejscach, gdzie przeszła powódź, pozostał ogrom zniszczeń.
O tym jak wyglądała pomoc podczas pierwszych dni powodzi relacjonuje podkom. Dorota Krukowska Bubiło z zamojskiej policji.
O nadciągających opadach ostrzegały prognozy pogody. Niż towarzyszący Europie Środkowej spowodował gigantyczne opady na terenie kilu państw, w tym w południowej części Polski.
Jakie rejony zostały objęte działaniami akcji „Powódź 2024” i co należało do zadań policjantów?
Podkom. Dorota Krukowska-Bubiło wyjaśnia, kto tworzył sztab kryzysowy.
Policjanci i pracownicy z całej Polski nie pozostali obojętni na ogrom tragedii, jaki dotknął ludzi po przejściu wielkiego żywiołu.
Sami rozpoczęli wiele zbiórek najpotrzebniejszych rzeczy, które trafiły do potrzebujących. W bardzo krótkim czasie udało się zebrać wodę, produkty spożywcze, ubrania, środki czystości, chemię gospodarczą oraz narzędzia niezbędne do usuwania skutków zalania, m.in. agregaty, osuszacze, elektronarzędzia, miotły, wiadra czy rękawice gumowe.
Napisz komentarz
Komentarze