Piłkę ręczną wyróżniają liczne rzuty, uderzana oraz podania. Zasady w piłkę ręczną sprawiają, że jest ona niezwykle emocjonująca. Bowiem bramkarze wychodząc z pola bramkowego, stają się zawodnikami ofensywnymi i obowiązują ich wówczas identyczne prawa jak pozostałych zawodników (łącznie z brakiem możliwości powrotu z piłką w pole karne). To właśnie powoduje,że trybuny wypełnione są kibicami, którzy dopingują swoje drużyny. Ubiegłotygodniowa porażka szczypiornistów Padwy, z Grunwaldem Ruda Śląska oznacza kres serii trzech spotkań bez porażki. Mecz z akademikami z Kielc otwiera więc nowy rozdział w ligowej przygodzie podopiecznych trenera Tomasza Czerwonki. Oby był to rozdział jak najbardziej udany. Szans na powtórzenie lub nawet poprawienie tej passy nie pozostało przesadnie dużo. Beniaminek drugiej ligi rozegra jeszcze sześć spotkań w tym sezonie, z czego cztery przed wspaniałą zamojską publicznością.
– Kibice piłki ręcznej w Zamościu dzięki nam uaktywnili się. Licznie pojawiają się na naszych meczach, są aktywni w mediach społecznościowych i bardzo interesują się tym, co się u nas dzieje. Nasi zawodnicy czują to wsparcie na każdym kroku. Widać to było zwłaszcza w ostatnim spotkaniu z Azotami II Puławy. Dzięki dopingowi z trybun naszym zawodnikom udało się wyjść z pozornie beznadziejnej sytuacji i wywalczyć jeden punkt – mówi Sławomir Tór, wiceprezes MKS Padwa Zamość.
W sobotnim starciu do dyspozycji trenera Tomasza Czerwonki będą praktycznie wszyscy zawodnicy. Wyjątek stanowi skrzydłowy Kajetan Litwińczuk, któremu odnowiła się kontuzja kolana. Jego udział we wszystkich spotkaniach kończącego się sezonu jest wykluczony. O szansach zamojskiej drużyny z rywalem informuje Sławomir Tór, prezes MKS Padwa Zamość.
Na mecz zapraszamy wszystkich kibiców i sympatyków piłki ręcznej. Wejście na to spotkanie jest bezpłatne.
Napisz komentarz
Komentarze