Chipowanie polega na wszczepieniu w ich ciało mikroprocesora. Urządzenie mieści się w szklanej kapsułce i ma wielkość porównywalną do ziarna ryżu. Jak wygląda proces chipowania powiedziała Anna Smyk lekarz weterynarii, specjalista chirurgii małych i dużych zwierząt.
W mikroprocesorze znajduje się kod w postaci numeru identyfikacyjnego składającego się z piętnastu cyfr. Urządzenie nie ma żadnego terminu przydatności. Oznacza to, że mikroprocesor działa tak długo, jak żyje zwierzę.
Chipowanie przypomina wykonanie zastrzyku, a czy jest on bolesny?
Po umieszczeniu chipa w ciele zwierzęcia konieczne jest rejestracja chipa. Oznacza to umieszczenie numeru mikrochipa w odpowiedniej bazie danych. Nie istnieje jedna wielka wspólna baza danych dla wszystkich zwierząt – jest ich kilka. Niektóre mają status lokalny, inne krajowy, a jeszcze inne europejski.
Kiedy pies ucieknie z domu lub posesji, dzięki chipowi właściciel może szybko odnaleźć swojego czworonoga. Jeśli pies nie ma chipa, a jest szansa, że może się zgubić warto na obroży umieścić informację z numerem telefonu właściciela. Dzięki temu zwierzę od razu odnajdzie swój dom bez konieczności rozpoczynania życia w schronisku.
W przypadku szkody, którą wyrządzi pies łatwo jest zlokalizować i pociągnąć do odpowiedzialności karnej jego właściciela.
UWAGA!!! Bez chipa właściciele nie mogą zabierać psa za granicę. Wiele państw ma swoje wymogi dotyczące przewozu zwierząt. Pies musi mieć wyrobiony paszport, chip lub tatuaż oraz szczepienie przeciwko wściekliźnie, a także musi być odrobaczony. Wymogi każdego państwa mogą być inne, dlatego zabierając swojego pupila do innego kraju najpierw należy szczegółowo się z nimi zapoznać.
Na więcej pytań dotyczących chipowania zwierząt odpowiedź usłyszą Państwo w poradniku weterynaryjnym w piątek (19.05) na naszej radiowej antenie o godz. 9.40. Gościem rozmowy będzie Anna Smyk lekarz weterynarii, specjalista chirurgii małych i dużych zwierząt.
Napisz komentarz
Komentarze