W najbliższą sobotę (25.02) w meczu II Ligii Mężczyzn podopieczni Tomasza Czerwonki zagrają z zespołem Azoty Puławy. Spotkanie odbędzie się o godz. 16.030 na hali zamojskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Derby, czyli starcie rywali z tego samego regionu zawsze rozpala emocje kibiców. Nie inaczej będzie w najbliższą sobotę, kiedy to na parkiecie hali zamojskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji spotkają się drużyny Padwy Zamość i Azotów II Puławy. Będzie to niezwykle ważne spotkanie dla obu ekip.
W takich meczach najważniejszą kwestią jest pokazanie swojego wyższości nad drużyną zza miedzy. Jednak oprócz prestiżu niezwykle istotny jest komplet punktów. A dodatkowe „oczka” są potrzebne zarówno jednym jak i drugim. Obecnie wyżej w tabeli drugiej ligi piłkarzy ręcznych plasują się zamościanie, ale ich pozycji w żadnym wypadku nie należy uznać za bezpieczną. Zespół trenera Tomasza Czerwonki zajmuje siódme miejsce z trzynastoma punktami na koncie. Rezerwy Azotów natomiast są dwa miejsca niżej z pięciopunktową stratą do sobotniego rywala.
O szansach zamojskiej drużyny z rywalem informuje Sławomir Tór, prezes MKS Padwa Zamość.
– Azoty rozpoczęły zmagania od serii porażek, ale teraz widać, że zespół łapie odpowiedni rytm. Puławianie wygrali, na przykład, na wyjeździe z Krakowiakiem Kraków, a to wyczyn nie lada. Poza tym trener puławian Piotr Dropek ma ten luksus, że może skorzystać z zawodników grających w PGNiG Superlidze. Jeśli będzie miał taką sposobność, to na pewno to zrobi – mówi trener Padwy.
W szeregach naszych najbliższych rywali występuje doskonale znany w Zamościu Kacper Adamczuk – wychowanek zamojskiego klubu, który jest najlepszym zawodnikiem w drużynie Azotów. Zawodnik ten jeszcze w poprzednim sezonie reprezentował barwy Padwy.
Na mecz zapraszamy wszystkich kibiców i sympatyków piłki ręcznej. Wejście na to spotkanie jest bezpłatne.
Napisz komentarz
Komentarze