W zeznaniu podała, że zadzwonił do niej mężczyzna podający się za dyrektora banku, z pytaniem czy wzięła pożyczkę na 30 tys. złotych. Kiedy zaprzeczyła, mężczyzna wyjaśnił, ktoś próbował na jej konto zaciągnąć kredyt. O dalszych losach zdarzenia opowiada asp. sztab. Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Do rozmowy włączył się też drugi mężczyzna, rzekomy specjalista banku.
Kolejne polecenia dotyczące 41-latki związane były z wypłaceniem pieniędzy z jej rachunku.
Po całym zdarzeniu kobieta ponownie otrzymała telefon, ale już od pracownika Departamentu Bezpieczeństwa Banku z informacją, że ktoś próbował na jej dane wziąć kredyt. Kobieta o dokonanym na jej szkodę oszustwie powiadomiła zamojskich policjantów.
Napisz komentarz
Komentarze