Na miejscu strażaki ustalili, że skrzydło jerzyka zaklinowało się między betonowymi płytami na wysokości ok.11m. Po tej stronie budynku dostęp do uwięzionego ptaka był mocno utrudniony, nie można było tam ustawić drabiny mechanicznej. Dzięki uprzejmości jednego z mieszkańców, strażak w szelkach ratowniczych i asekurowany linką, dotarł do uwięzionego ptaka przez otwarte okno mieszkania, znajdującego się poniżej. Jerzyk został wypuszczony na wolność.
W działaniach trwających niewiele ponad pół godziny wziął udział zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Zamościa.
Napisz komentarz
Komentarze