Puławianie w dotychczasowych spotkaniach nie zdobyli choćby punktu i taki stan rzeczy można uznać za dość dużą niespodziankę. Przed spotkaniem z ostatnią drużyną w tabeli nikt w ekipie Padwy Zamość nie szykował się jednak na łatwą przeprawę. Wręcz przeciwnie, drugoligowe derby województwa lubelskiego zapowiadały się arcyciekawie i rzeczywiście takie były.
Gospodarze z Puław w pełni skorzystali z swoich przywilejów i sięgnęli po kilku zawodników z kadry pierwszego zespołu występującego w PGNiG Superlidze. Szczególnie interesująco zapowiadał się występ Kacpra Adamczuka, który jeszcze w poprzednim sezonie grał w Padwie Zamość. Na ławce trenerskiej Azotów oprócz pierwszego szkoleniowca Piotra Dropka pojawił się Bartosz Jurecki, legendarny obrotowy reprezentacji Polski.
Przez znaczną część spotkania wszystko wskazywało na to, że mobilizacja puławian może przynieść im pierwsze punkty w sezonie. Szczególnie we znaki byłym kolegom z drużyny dał się Adamczuk, który rzucił dla Azotów aż 12 goli.
W 46 min miejscowi prowadzili 24:18. Po meczu? Nic z tych rzeczy, zamościanie wyciągnęli wnioski i bardziej skrupulatnie przypilnowali Adamczuka, który szczególnie niebezpieczny był w rzutach z drugiej linii. W ataku również sytuacja uległa znacznej poprawie. Do końcowej syreny żółto-czerwoni trafili aż 12 razy tracąc tylko trzy gole. Szczególnie aktywny w tej fazie meczu był Szymon Fugiel.
– Łącznie rzucił on aż osiem goli, z czego cztery w kluczowej końcówce. Szymon zagrał na własną prośbę, ponieważ w ostatnich dniach zmagał się z bólem pleców – powiedział Tomasz Czerwonka, trener Padwy.
Bardzo dobry powrót na ligowe parkiety zaliczył Piotr Styk. Nasz rozgrywający w pierwszym meczu sezonu z Glorią Katowice zwichnął bark. Po urazie nie ma już śladu, a dziewięć goli w Puławach jest tego najlepszym dowodem.
Było to zaległe spotkanie z 5. kolejki. W najbliższy weekend zespół trenera Czerwonki będzie pauzował.
AZOTY II PUŁAWY – PADWA ZAMOŚĆ 27:30 (12:11)
Padwa: Mróz, Buchcic Bąk – Styk 9, Litwińczuk 9, Fugiel 8, Adamczuk 2, Romańczuk 1, Samoszczuk 1, Sałach, Gałaszkiewicz, Sobczak, Maroszek, Działa, Wańkowicz.
Sędziowali: Cezary Figarski i Dariusz Żak (Radom). Kary: Padwa – 6 min.
.
Napisz komentarz
Komentarze