Pomimo ograniczonej liczby kibiców trybuny zamojskiego OSiR zgromadziły liczną widownię, która tłumnie dopingowała zamojskich szczypiornistów. Padwa w I. kolejce zmierzyła się z AZS-em UJK Kielce, a mecz był pełen emocji. Tak naprawdę do ostatniej minuty wynik stał pod wielkim znakiem zapytania. Ostateczny gwizdek sędziego zadecydował o remisie 23:23, a o wygranej dla Padwy 7:6 zdecydowały rzuty karne. Co zawiodło podczas spotkania zdradził zawodnik Hubert Obydź.
Trener Marcin Czerwonka przyznał, że zespół popełnił dużo błędów.
Podopieczni Marcina Czerwonki aktualnie trenują na parkiecie i siłowni na terenie zamojskiego OSiR. W tej rundzie plan treningowy piłkarzy podobny będzie do przygotowań poprzedniego sezonu.
W najbliższą sobotę (26.09) o godz. 15.00 Padwa zagra na wyjeździe w Kielcach z SMS ZPRP. W ekipie żółto-czerwonych powinien być już obecny Karol Małecki, którego z sobotniego starcia wykluczyła choroba.
Wszyscy kibice mogą nabyć karnety i bilety na całą rundę, które dostępne są w recepcji zamojskiego OSiR przy ul. Królowej Jadwigi 8.
Zółto-Czerwoni w I -ligowej tabeli zajmują III miejsce, a na prowadzeniu jest SRS Czuwaj Przemyśl, a drugie miejsce zajmuje KPR Legionowo.
MKS PADWA ZAMOŚĆ – AZS UJK KIELCE 23:23 (15:11), karne 7:6
PADWA: Procho, Proć, Wnuk – Bajwoluk 6, Obydź 4, Skiba 3, Szymański 3, Sz. Fugiel 2, Mehdizadeh 2, Puszkarski 1, Skiba, T. Fugiel 1, Pomiankiewicz 1, Mchawrab, , Kłoda, Małecki, Sałach
Kary: 20 minut – 8 minut.
Widzów: 400.
Karne: 3 (2) – 10 (6)
Sędziowali: Paweł Podsiadło i Adam Świostek (obaj z Radomia)
Napisz komentarz
Komentarze