W ostatnim wyjazdowym meczu w Ostrowcu Świętokszyskim Padwa wygrywa z KSZO 35:25 (17:15) i nadal może szczycić się mianem lidera. Początkowe minuty w wykonaniu obu ekip były dość nerwowe. Jako pierwsi na prowadzenie wysunęli się żółto-czerwoni, którzy po kwadransie prowadzili 9:6. Do przerwy Padwa prowadziła 17:15, ale pierwsze minuty po zmianie stron należały do miejscowych. W 40 min. na tablicy świetlnej pięknej hali w Ostrowcu Świętokrzyskim pojawił się więc remis 18:18. Jednak zamościanie w ciągu 8. minut zdobyli 9. bramek, nie tracąc żadnej! W 49 min. ku rozpaczy fanów miejscowych i ogromnej radości kibiców z Zamościa było już 18:28. W końcówce żółto-czerwoni mogli więc już zachować spokój. Kolejne emocje już w najbliższą sobotę. W ramach 4. kolejki pierwszej ligi sobotni mecz kibice obejrzą o gody. 16.00. W hali OSiR w Zamościu Padwa podejmie Azoty-Puławy II, które w ostatnim meczu uległy we własnej hali AZS UW Warszawa 31:38 (13:22). Szkoleniowiec Padwy Marcin Czerwonka przyznał, że w okresie przygotowawczym treningi szczypiornistów odbywały się dwa razy dziennie, trzy razy w tygodniu. W sezonie ligowym zawodnicy trenują codziennie na obiektach zamojskiego OSiR-u.
W każdym meczu Padwę dopingują wierni kibicie, dlatego wszystkich sympatyków piłki ręcznej zapraszamy w najbliższa sobotę na halę.
KSZO Odlewnia Ostrowiec Świętokrzyski – MKS Padwa Zamość 25:35 (15:17)
MKS Padwa Zamość: Plaszczak, Proć, Wnuk – Obydź 7, Orlich 5, T. Fugiel 5, Puszkarski 4, Skiba 4, Gałaszkiewicz 3, Sz. Fugiel 2, Szymański 2, Bigos 2, Adamczuk 1, Misalski, Sałach.
Kary: 10 minut – 10 minut
Sędziowali: Krzysztof Jac (Tarnów) i Marcin Wrona (Wierzchosławice).
Widzów: 300.
Napisz komentarz
Komentarze