Zimowe opady okazały się zbyt niskie, by odbudować zasoby wodne i teraz możemy zaobserwować tego skutki - wody w zasilanym przez strumień Świerszcz jedynym zbiorniku wodnym na terenie Parku jest coraz mniej.
Strumień Świerszcz skraca swój bieg. Od góry zaczyna zamierać i wysychać, a zasilany jest teraz wyłącznie takimi maleńkimi wysiękami w dnie samego Świerszczyka. Opady letnie w tym roku tez były przerażająco małe – zaznaczył Andrzej Tittenbrun, dyrektor Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Przyjeżdżający do Zwierzyńca turyści mówią, że kąpiel w stawach Echo jest właściwie niemożliwa.
Na suszę i brak możliwości kąpieli w stawach Echo skarży się też rodowity mieszkaniec Zwierzyńca.
Jest nadzieja, że - jeśli będą: deszczowe jesienie, śnieżne zimy i mokre wiosny - w ciągu 2-3 lat te zasoby się odbudują. Wprawdzie wysychanie stawów nie zagraża bezpośrednio egzystencji okolicznych mieszkańców, jednak zupełnie inaczej jest z przyrodą. – Dla niej jest to żyć albo nie żyć. Bo gatunki zależne od wody, na przykład płazy, nie mają miejsca rozrodu. A płazy są ważne, między innymi dlatego że wyjadają larwy komarów czy meszek. Nie ma już żerowisk ulokowanych w zbiornikach wodnych. Wszystko w rękach natury. Od człowieka jednak też trochę zależy. Szanujmy wodę. Gromadźmy ją tam, gdzie się da, nie kopmy rowów i nie wyprowadzajmy wody poza swoje podwórka – apeluje Andrzej Tittenbrun.
Pełnię procesu wysychania Stawów Echo i Świerszcza można zobaczyć na stronie Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Napisz komentarz
Komentarze