W pierwszej połowie spotkania Żółto-Czerwoni nie potrafiła złapać właściwego rytmu gry, ale wynik meczu zakończył się dwubramkową przewagą na korzyść gospodarzy 14:12. Druga połowa meczu to brak dokładności w rozegraniu i na kwadrans przed końcem na tablicy świetlenej widniał remis 20:20. Jednak o dalszym przebiegu gry zadecydowała skuteczność Mateusza Gawrysia, który przez 8 minut nie dał szansy rywalom na zdobycie ani jednej bramki. W ostatnich minutach Mateusz Gawryś jeszcze kilkukrotnie pokazał swój niemały kunszt, znakomicie broniąc rzuty ze skrzydła. Spotkanie podsumował jeden z trenerów Padwy.
Zwycięstwo Padwy sprawiło, że z dorobkiem 23 pkt. przesunęli się na 9. miejsce w tabeli Ligi Centralnej. Kolejne emocje na kibiców czekają już w najbliższą sobotę (19.03) także na hali zamojskiego OSiR. Zdaniem Marcina Czerwonki mecz będzie trudny.
Po ostatnim wyjazdowym meczu w Sosnowcu w sobotę Padwa będzie miała szansę na rewanż.
Padwa w sobotę (19.03) zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec o godz. 18.00 na hali widowiskowo – sportowej zamojskiego OSiR.
Napisz komentarz
Komentarze