Po wielu tygodniach w sobotę (20.11) Padwa zagrała pierwsze spotkanie w Lidze Centralnej na własnej hali zamojskiego OSiR-u. Cykliczne mecze wyjazdowe spowodowane były remontem widowiskowo – sportowej hali OSiR, a w ramach modernizacji wymieniona została nie tylko jej nawierzchnia, ale także oświetlenie, nagłośnienie i tablica świetlna.
W 9. kolejce I rundy Ligi Centralnej zamojscy szczypiorniści w starciu z Siódemką Miedź Huras Legnica wygrali 30:28 (15:15). Po ośmiu wyjazdowych spotkaniach żółto-czerwoni mogli wreszcie zagrać przed własną publicznością, a zgromadzeni kibice dopingiem udowodnili, że z niecierpliwością czekali na domowe spotkanie.
W sobotni wieczór kibice przekonali się jakie wymagania stawia Liga Centralna, bo mecz był pełen napięcia. W spotkanie lepiej weszli goście, którzy w początkowej fazie grali po prostu skuteczniej. Po 13. minutach na tablicy widniał remis 6:6, a trzy kolejne bramki rzuciła Miedź. Kolejne minuty przyniosły kolejny remis 12:12, następnie Padwa wyszła na prowadzenie 15:12, ale w ostatnich 120. sekundach Miedź odrobiła straty i do przerwy zremisowała. Podsumowując, pierwsza połowa meczu zakończyła się remisem i czerwoną kartką dla zawodnika Padwy - Jakuba Kłody, a jak wyglądała druga połowa spotkania? Po zmianie stron długo prowadzili rywale, jednak szybko Padwa odrobiła straty i na tablicy świetlnej znowu pojawił się remis 19:19. Następne trzy bramki na korzyść Padwy zdobył Tomasz Fugiel i kolejne dwie dołożył Karol Małecki. W 49 min. spotkania z wynikiem 25:22 wyraźnie przeważała Padwa, a bramki zacięcie bronił Krzysztof Kozłowski. Podopieczni Piotra Będzikowskiego nie zdołali odrobić dwubramkowej przewagi i punkty zostały w Zamościu, a mecz podsumował trener Padwy.
Po 9. kolejkach Ligi Centralnej, Padwa zgromadziła na swoim koncie trzy wygrane i sześć porażek. Starty są jednak do odrobienia, bo jak przyznał Marcin Czerwonka zawodnicy mają doskonałe warunki do trenowania.
Podopieczni Marcina Czerwonki i Wiesława Puzi wykazali się wieloma akcjami, a spotkanie podsumował jednej z zamojskich zawodników.
Nowo wyremontowany parkiet hali OSiR-u pachnie świeżością, a zamojskim szczypiornistom służy, co było widać na meczu.
Marcin Czerwonka dodał, że najbliższy mecz Padwa zagra na wyjeździe w Gorzowie Wielkopolskim.
W tym tygodniu Padwa skupia swoje siły na meczu ze Stalą Gorzów, który zostanie rozegrany w sobotę (27.11) o godz. 17.00. Żółto – czerwonym gratulujemy i życzymy powodzenia.
MKS PADWA ZAMOŚĆ – SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA 30:28 (15:15)
PADWA: Gawryś, Kozłowski - T. Fugiel 7, Orlich 6, Bajwoluk 4, Szymański 4, Małecki 2, Puszkarski 2, Adamczuk 1, Sz. Fugiel 1, Mchawrab 1, Obydź 1, Pomiankiewicz 1, Olichwiruk, Mehdizadeh, Kłoda.
Kary: 16 minut – 6 minut
Czerwona kartka: Jakub Kłoda – 25 minuta.
Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów)
Widzów: 623
Napisz komentarz
Komentarze