AZS AWF Biała Podlaska prowadziła niemal przez cały mecz, a jaki mógł być powód kolejnej przegranej zamojskich szczypiornistów? Zamościanie spędzili kolejne godziny z w podróży, a na boisku musieli sobie radzić bez kilku graczy, ponieważ z powodu kontuzji w meczu nie zagrali Mateusz Gawryś, Hubert Obydź, Patryk Dębiec oraz środkowi gracze - Karol Małecki i Jakub Kłoda, których brak mocno rzucał się w oczy. Miejscowi wyraźnie wykorzystali brakujących graczy na boisku, co udowodnili po 10 minutach gry, prowadząc 7:4. Zamościanie ambitnie jednak ścigali lidera. W 22 min. doprowadzili do remisu 10:10, a w drugiej połowie meczu wyszli na prowadzenie 22:14, a na kwadrans przed końcem nawet 26:16. Niestety ostatecznie Padwa przegrała różnicą trzech bramek.
Mecz miał różne oblicza. Na pewno na tle lidera zagraliśmy ambitnie i mimo ogromnych kłopotów kadrowych nie poddaliśmy się – ocenił spotkanie Wiceprezes Padwy Sławomir Tór.
W ten weekend Padwa ma przerwę na odpoczynek i regenerację, a 13.11 (sobota) zawodnicy zmierzą się nadal na wyjeździe w Przemyślu. Mecz na nowo wyremontowanej hali OSiR w Zamościu zostanie rozegrany prawdopodobne 20/21.11. Będzie to 9 kolejka, a przeciwnikiem szczypiornistów będzie MSPR Siódemka Miedź Legnica.
Jak dotąd w siedmiu kolejkach Padwa zanotowała pięć porażek i dwie wygrane. Do końca sezonu rozgrywkowego pozostało jeszcze 6 spotkań, więc mamy nadzieję że kolejne mecze będą owocne na korzyść naszych zawodników.
AZS AWF BIAŁA PODLASKA – PADWA ZAMOŚĆ 29:26 (14:11)
PADWA: Kozłowski, Proć – T. Fugiel 5, Puszkarski 5, Szymański 4, Mchawrab 3, Orlich 3, Pomiankiewicz 3, Mehdizadeh 1, Bajwoluk 1, Sz. Fugiel 1, Adamczuk, Sałach, Romańczuk, Olichwiruk, Skiba.
Kary: 12 minut – 12 minut
Sędziowali: Kamil Dąbrowski i Paweł Staniek z Kielc.
Napisz komentarz
Komentarze